Zmiany klimatyczne są jednym z największych zagrożeń dla świata. Europejski Zielony Ład nakreśla bardzo ważne, ale trudne do osiągnięcia cele w zakresie redukcji emisji CO2 i wykorzystania paliw ze źródeł odnawialnych. Europa chce być neutralna klimatycznie, więc do 2030 r. musi obniżyć emisję CO2 o 55%. Branża chemiczna, jako „branża branż” będzie musiała odegrać w tym przedsięwzięciu kluczową rolę. Musimy wykorzystać ogromne zasoby finansowe, które w ramach planu odbudowy gospodarki po pandemii udostępnia UE. Środki na redukcję CO2 to 30% z kwoty 1,5 biliona euro.

Gdy idzie o konkrety, to trzeba będzie wykorzystać produkty wsadowe pochodzenia biologicznego do produkcji biopaliw i biotworzyw. Musimy bardziej skutecznie współtworzyć gospodarkę obiegu zamkniętego, aby jeszcze bardziej obniżyć produkcję odpadów. Chemia ma też mnóstwo do zrobienia, jeśli chodzi o wsparcie przemysłu ciężkiego w obniżeniu jego emisji, to jest głównie w produkcji stali i cementu.

Należy odejść od dotychczasowego paradygmatu, który zakłada, że zrównoważony rozwój to są koszty. To jest szansa na ekonomiczny rozwój dla przedsiębiorstw. Przemysł chemiczny posiada już gotowe rozwiązania do produkcji wyrobów znacznie tańszych i bardziej atrakcyjnych środowiskowo niż produkcja odpowiedników na bazie paliw kopalnych. Teraz trzeba je tylko wprowadzać w życie